Białe meble, ściany, podłoga, wyposażenie… Nie za dużo? Okazuje się, że nie. Przekonajcie się zresztą sami. Oto propozycja aranżacji modnej białej kuchni.
Biel jest uniwersalna. Pasuje do każdej innej barwy i niemal każdego materiału wykończeniowego. Kojarzy się z czystością, porządkiem, świeżością. Sprawia, że wszystko nabiera lekkości, staje się większe, jaśniejsze, piękniejsze.
Projektant wyczarował wyjątkową stylizację, w której biel jest niemal wszechobecna. Minimalistyczna zabudowa kuchenna o frontach na wysoki połysk, bez uchwytów, z wysokiej jakości materiałów, wydaje się zlewać z bielą ściany. Biały blat stanowi jedną całość z nowoczesną płytą indukcyjną i doskonale współgra z białymi, błyszczącymi płytkami nad nim.
W centralnym punkcie została ulokowana obszerna, nowoczesna i – jakżeby inaczej! – biała wyspa. Jej blat delikatnie połyskuje, ma ciekawą fakturę kamienia. Na wyspie znajduje się jednokomorowy zlewozmywak o jasnej, piaskowej barwie. Do niego, a także do całości kompozycji, dobrano stojącą, jednouchwytową baterię kuchenną Zumba. Gdyby nie jej połyskujący chromowany korpus, byłaby w tym entourage’u niemal niewidoczna – bo też jest w białym kolorze.
To ciekawy model o minimalistycznym designie i charakterystycznej, elastycznej wylewce, którą można wyginać, ustawiać w dowolne kształty, zmieniać jej zasięg, wysokość, a tym samym swobodnie manewrować podczas zmywania czy napełniania najróżniejszych naczyń, nawet tych najbardziej nietypowych.
Ważną rolę w tej stylizacji odgrywa drewno. Na podłodze ułożono jasne panele podłogowe z tego materiału. Drewniane są też wysokie krzesła barowe – z oparciem, solidne, ale – uwaga – w ciemnym kolorze, a więc kontrastującym ze wszystkim, co jest wokół, a przez to mocno przykuwające uwagę.
Elementy drewniane wypatrzymy w różnorodnych akcesoriach kuchennych. To taca, deska do serów, patera na owoce, pokrywki ceramicznych pojemników z cukrem, mąką i przyprawami. Tutaj każdy drobiazg jest przemyślany, zaplanowany, a ponadto charakteryzuje się perfekcyjnym wykonaniem. Zastosowane drewno znakomicie przełamuje monotonię bieli, sprawia, że typowa dla minimalizmu surowość łagodnieje. Aranżacja staje się bardziej przytulna, przyjemna.
Nad częścią „barową” wyspy, przy której można zjeść posiłek, wypić kawę, pograć w planszówki, wiszą na długich kablach industrialne lampy o przeźroczystych kloszach. Są uzupełnieniem dyskretnych punktów świetlnych w suficie. W dzień całe wnętrze napełnia się naturalnym światłem, ponieważ zamiast jednej ściany mamy wielką szklaną powierzchnię okienną z widokiem na taras. Biel potęguje jeszcze wrażenie jasności, przestronności.
Oprócz drewna funkcję ożywiającą kompozycję i wnoszącą do niej mnóstwo dobrej energii pełnią rośliny. Obfity zielony bukiet znajduje się w szklanym wazonie. Zieleń widoczna jest na tarasie ze stołem, krzesłami i kwadratowym parasolem chroniącym przed zbyt mocnym słońcem. Minimalizm, wysoka jakość, dobry styl. Kwintesencja kuchni w bieli.
Materiał prasowy FERRO